Szukaj na tym blogu

sobota, 27 lutego 2016

Olejek Sesa - recenzja

Ciągle poszukuje swojego olejku do włosów, który by z moimi włosami zdziałał cuda :)
Czytając dobre opinie o olejku Sesa, z ciekawości go zakupiłam. Olejki indyjskie pięknie pachną... uwielbiam je za to :)





Nie ukrywam, że cena nie jest niska a ja do końca nie jestem z niego zadowolona. Sesa ma jeden wielki plus, ale o tym napiszę w podsumowaniu :)

OLEJEK SESA
 jego skład to 18 ziół, 5 olejków i mleko

Skład: Bhrungraj (Eclipta alba) 3% , Trifala 3% w/v, Brahmi (Saraswathi) (Centella asiatica) 1% w/v, Chameli Pan(Chetika) (Jasminum officinale) 1% w/v, Chanothi (Krishnala) (Abrus precatorius) 0.5% w/v, Dhaturo(Mahamohi) (Datura metel) 2% w/v, Elaychi (Sukshma) (Elettaria cardamomum) 0.5% w/v, Gali pan (kalkeshi) (Indigofera tinctoria) 1.% w/v
, Indravama (Gavakshi) (Citrullus colocynthis) 1.% w/v, Jatamansi (Tapasvini) (Nardostachys jatamansi) 0.5% w/v, Karanj Beej (Chirbilvak) (pongamia glabra) 0.5% w/v
, Neem Beej (paribhadra) (Azadirachta Indica) 0.5% w/v, Mahendi Pan (Henna) (Lawsonia alba) 0.5% w/v, Mandur (Sinhan) (Ferri peroxi dumrubrum) 4% w/v, Rasvanthi (Rasgarbh) (Berberis aristala) 0.5% w/v, Akkal kara (Anacyclus pyrethrum) 0.5% w/v, Vaj (Jatila) (Aconus Calamus) 0.5% w/v, Yashti Madhu (Mulethi) (Glycyrrhiza glabra) 0.5 % w/v
, Milk (Dugdha) 10% v/v, Wheat Germ Oil (Triticum aestivum) 1% , Lemon Oil (Citrus medica) 1% Bogate źródło witaminy C i antyoksydantów, Nilibhrungandi Oil 8% , Til Oil (Sesamum indicum) 25%, Sugandhit Dravya 2% ,Colour : Quinazarine Green SS

wg wizaż  


 Jest to ajurwedyjski środek powstrzymujący wypadanie włosów, stymulujący ich wzrost i eliminujący łupież. 

Buteleczka mała, biała, plastikowa z zakręcanym korkiem w formie kulki . Na niej naklejona naklejka z panią z imponująco długimi włosami. Nic specjalnego :) 

Ilość 90 ml.

Sam olejek jest w formie stałej, trzeba go podgrzać aby przybrał konsystencję oleistą. Ja to robię wkładając buteleczkę pod ciepłą wodę. Czasem mam w pokoju tak ciepło, że olejku nie muszę podgrzewać ;)

Zapach, dość kontrowersyjny :) Ja go lubię. Jest typowo ziołowy, jak na olejki indyjskie przystało. Bardzo mi on odpowiada.

Olejek nakładałam na długość oraz na skalp, na całą noc przed każdym myciem ( co 2 dni ) , przez całą buteleczkę, która starczyła mi na 3 miesiące. Czyli jest wydajna. 

Szczerze mówiąc spodziewałam się super blasku i nawilżenia, jak to po olejkach indyjskich . Ten olejek jednak przesuszał mi włosy, a blasku ani grama nie było. Nie zauważyłam żadnego super wzrostu ani wysypu baby hair. Czyli nędznie :(
Ale ! I to jest najważniejsze i sprawia, że olejek ten zakupię na pewno jeszcze nie raz, Sesa całkowicie powstrzymuje wypadanie włosów !!! 
 
 
 macie inne doświadczenia z tym olejkiem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz