Szukaj na tym blogu

piątek, 15 sierpnia 2014

Pierwsze włosowe zakupy

Moje pierwsze włosowe zakupy...


Wpadłam we włosowo - zakupowe szaleństwo...szaleństwo jak szaleństwo, zaszalałam jak na moje ograniczone mocno, no dobrze : bardzo mocno, fundusze  ;) Więc dla mnie jest to szaleństwo.

Zakupy nie są może oszałamiające, nie ma produktów, które są nowością na rynku lub których by ktoś jeszcze nie używał.

Takie tam zwykłe szampony do codziennego mycia, odżywki i maski podstawowe, olejki podstawowe.

A zatem... wybrałam się do Apteki, Hebe i do Rossmanna w celu nabycia kilku podstawowych produktów:




Krótko i na temat, bez rozpisywania się o działaniu, bo o tym wkrótce.

Co zakupiłam w Sierpniu: 

1. Maseczka Serical a la Latte 

tzw KALLOS ( oczywiście że tak zwana, nie wyprodukawała jej firma Kallos, ale Serical, maska Kallos jest fioletowa ) .
Na razie używam codziennie, bez zastrzeżeń.

Kallos Latte





2.Płyn do higieny intymnej Facelle 50+

kupiłam go do włosów. Ma w składzie aloes, dlatego go wybrałam.
Użyłam kilka razy , spisuje się. Nawet lepiej niż BabyDream.

Facelle 50+


3. Oliwka BDFM

 wcześniej używałam niebieskiej oliwki dla dzieci. Działała bardzo dobrze na moje włosy. Postanowiłam teraz zakupić BDFM z uwagi na bogatszy skład.Wcale nie dlatego, że tamta się skończyła ;) Z ciekawości jak zadziała. Ma zniewalający, jak dla mnie zapach :) uwielbiam go !Stosuję ją na całe ciało i włosy.

Oliwka BabyDream Fur Mama


4. Gliceryna 

Chciałam coś do nawilżania włosów, wymyśliłam więc glicerynę. Nie ukrywam, że liczyłam na coś bardziej spektakularnego. Jak na razie mam wrażenie, że mnie mrowi skalp po niej. Jeszcze ją testuję. Być może źle, że ją na skalp położyłam. Postaram się na same włosy, może będzie lepiej i zauważę jakieś działanie.

Gliceryna



5. Odżywka Isana niebieska 

moja ulubiona, bez dwóch zdań.

Isana nawilżająca




6. Drożdże w pastylkach Lewitan

Nie mogę pić drożdży, odrzuca mnie. Wymyśliłam więc tabletki. Zobaczymy jaki będzie po  nich przyrost włosów ! Sama jestem ciekawa czy zadziałają. Pije też, już 2 miesiąc,  zaparzone siemie lniane. Może razem lepiej zadziałają.


drożdże w pastylkach





A co nabyłam kilka tygodni wcześniej i jeszcze mam :





1. Olejek Arganowy  - niezaprzeczalny mój ulubieniec, do twarzy, dekoltu,
2. Olejek rycynowy - stosuję jako dodatek do masek, innych olejków i do brwi, które próbuję zagęścić.
3. Olejek kokosowy Vatika - również jako dodatek, choć na początku olejowałam nim włosy, nie puszyły się :)
4. Szampon Batiste - dla mnie rewelacja :) pachnie też bosko !
5. Szampon Baby Dream - mój codzienny szampon, dobrze się spisuje, tymczasowo zamieniłam go na Facelle.
6. Szampon Barwa Pokrzywowa - do oczyszczania włosów.
7. Maska SERI Natural Line z olejkiem Arganowym - maska, która miała nawilżyć włosy, tymczasem cos się nie spisuje. Poza zapachem, który jest obłędny, nie powala na razie. Jeszcze testuję.
8. Oliwka dla dzieci BabyDream - używałam do włosów, była bardzo dobra,  używam teraz do oczyszczania twarzy z makijażu. Oczyszcza bardzo dobrze :)
7. Krem do ciała - Isana Kakaowa z dodatkiem masła Shea - oczywiście zakupiłam ją do kremowania włosów. Tak zachwalana przez wszystkich, Chciałam ją mieć i mam ! Kremuję ! Zapachu nie lubię, przypomina raczej zapach kokosowy, którego nie cierpię.





W następnych postach napiszę moje wrażenia po użyciu moich nowych i tych starszych nabytków.

:)



9 komentarzy:

  1. Swietne zakupy :) Moge polecic Ci jeszcze klasyka, czyli maske Gloria - nie jest droga, bardzo fajna i idealnie nadaje sie do tuningowania ;) Rowniez uwielbiam zapach oliwki BDFM, z kolei maska "Kallos" srednio sie u mnie spisywala, ale do mycia dlugosci byla niezastapiona ;) Olejek arganowy na twarz, to podstawa juz prawie od roku ;) Udanych testow Kochana zycze i czekam na relacje, jak sie nabytki spisuja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) O Glorii czytałam, ale niestety nie wiem gdzie ją kupić. Chcę ją wypróbować :) Olejek Arganowy to mój ulubieniec :) na Twarz, pod makijaż, na paznokcie i na włosy ( końcówki )

      Usuń
    2. Gloria jest w Auchanach i takich małych drogeriach, które przetrwały czasy PRL-u.

      Usuń
  2. ale masz duzo tych kosmetyków. Według mnie powinnas nieco ograniczyć ich ilośc i przez jakiś czas używać kilku, żeby sprawdzić jak się rzeczywiście sprawdzają. Za mną pierwsze olejowanie BDRM i żałuję, że wcześniej nie zdecydowałam się na zakup. Byłam wierna oliwie z oliwek, oleju z pestek winogron i olejku rycynowego prawie dwa lata. O kilka miesięcy za dużo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie tam dużo :) Mnie się wydaje, że to dopiero podstawa :) Olejek Arganowy na końcówki, Oliwka BDFM olejowanie na sucho, oliwka dla dzieci do zmywania makijażu, szampony codzienne 2 szt( naprzemian stosowane ) , szampon z sles 1 szt, odżywka i maska 2 szt . To niedużo :) raczej wg mnie ubogo ;) Reszta to dodatki do masek własnej roboty. Zawsze miałam o wiele więcej kosmetyków, tyle, że teraz się nie nadają , ponieważ maja silikony w składzie, a ja ich na razie nie chcę w mojej pielęgnacji. Wszystkiego używam jakiś czas, a później zmieniam żeby przetestować coś innego, może lepszego :) Nie mogę się przemóc, żeby wypróbować oliwę z oliwek. To jest dla mnie olej do smażenia :) Ale pewnie niedługo to zrobię , zwłaszcza, że moja siostra ją za chwilę kupi dla siebie :) Olejek rycynowy jest świetny :) zawsze jest dodatkiem do moich maseczek, stosuję go tez do brwi ( chcę je zagęścić, widać poprawę, ale już długo smaruję )

      Usuń
  3. Latte uwielbiam, ale niestety właśnie mi się skończyła i trochę potrwa jak kupie ją ponownie bo zapasy dają o sobie znać w postaci wysypujących się tubek z szafek ;) Odżywkę nawilżającą z Isany jakoś nie polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi w tej odżywce ( niebieska Isana ) przeszkadza jedynie opakowanie, z którego ciężko ją wydobyć :) Na końcu muszę ją rozkroić, żeby dokończyć opakowanie, ponieważ wycisnąć się nie da.
    I ja zaczynam uwielbiać Latte, choć zapach mi nieco przeszkadza, ale nie aż tak, żeby z niej rezygnować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod koniec opakowania Latte trzeba korzystać z klamerek do bielizny by zatkać nos:) Mam wrażenie że im bliżej dna, tym podlej pachnie.
      Isana niebieska jest ok ale bardziej skuteczna, ekonomiczna i wygodniejsza była seria professional (białe op 500ml) i mam nadzieję że wróci na półki w promocji za 4,99..

      Usuń
    2. Używałam tej serii, moja siostra też. Szkoda, że jej nie ma już . I ja mam nadzieję, że to tylko jakaś zmiana w opakowaniu i że niedługo znów się pojawi.

      Usuń